Odwróciła sie na drugi bok i otworzyła oczy, chyba jeszcze trochę czasu minie zanim dzis zasnie. Zawsze miała problemy z zasypianiem w nowym miejscu, a gdy była czymś podekscytowana lub zdenerwowana to o spaniu juz wogóle nie było mowy. Rozejrzała sie po pokoju oświetlonym tylko bladym światłem latarni za oknem. Sofa na wprost okna, w rogu szafka z telewizorem, pod ścianą komoda i duży fotel. Ich materac (a raczej poduszki z sofy razem ułozone) leżał na środu pokoju nie zostawiąjąc juz zbyt wiele wolnego miejsca. Zaczęła od nowa analizować to, się dzis wydarzyło. Spotkanie na lotnisku. To jak Go wypatrywała w tłumie ludzi czekających na przylatujących, ciagnąć za sobą walizkę z całym swoim dobytkiem. 20 kilo - to wszystko co zabrała z Polski. 20 kilo swojego dotychczasowego życia i niecałe 200 funtów w portfelu. Cała reszta, popakowana przez mame w pudełka czekała na nia na szafie aż kiedyś wróci i zabierze to, co zostało. Teraz przepychała sie przez tłum z tym swoim 20 kilo w kierunku znajomej twarzy, którą w końcu wypatrzyła. Paweł stał usmiechając sie i machając do niej. Przebiegła wzrokiem po twarzach ludzi stojących koło Pawła i w końcu Go odnalazła. Stał tam i też jej szukał. Zanim do niego podeszła, zdarzyła jeszcze pomysleć, że trochę schudł, ale wciąż był to ten sam chłopak, za którym tak tęskniła przez ostatnie kilka miesięcy.
W samochodzie Paweł nie przestawał opowiadać o tym, jak bardzo skomplikowane są tutejsze autostrady i ile czasu mu zajęła jego pierwsza podróż na lotnisko, a oni siedzieli razem z tyłu i mocno ściskali swoje dłonie.
Wróciła spowrotem myslami do pokoju w którym spali. Nie mogła uwierzyc, że On spał tuż koło niej. Oddychał miarowo i spokojnie. Jakże mu zazdrościła, że mógł tak spokojnie spać, gdy za oknem od czasu do czasu przejeżdżały pociagi, a ona miała wrażenie, że przejezdżaja przes sam środem pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz